Ocena User Experience nowej strony mobilnej Onet
3 lipca 2017
Nowa odsłona wersji mobilnej onet.pl z pewnością jeszcze nie powinna być wersją ostateczną. Jednak, jest lepiej, a może być jeszcze lepiej.
Duże, atrakcyjne zdjęcia i czytelny font, który jest w odpowiednim rozmiarze, to największe plusy redesignu. Tymczasem dziś jest to już normą w popularnych serwisach newsowych. Zapoznawanie się ze stroną i odbiór treści utrudniają reklamy. Kropki oznaczające menu dla stałych bywalców mogą być zrozumiałe. A co z pozostałymi użytkownikami, którzy nie wiedzą, że tajemnicze kropki to menu? Jako osoba, która nie odwiedza tego serwisu zbyt często, mogę się przyznać, że popadłam w chwilową konsternację, gdy spojrzałam w prawy górny róg. Po otwarciu menu wiemy już, że tu użytkownik nie jest istotny. Ważna jest wyłącznie promocja aplikacji i produktów Onetu. Kategorie tematyczne wiadomości nie powinny być przedstawione dopiero w drugim poziomie menu.
W dzisiejszym świecie liczy się szybki przekaz informacji i użytkownicy chcą czytać wiadomości, które są najbardziej aktualne. Dlatego też istotnym elementem na stronie głównej serwisu są daty publikacji artykułów, których w ocenianym serwisie brakuje. Niewątpliwie defektem jest brak konsekwencji i spójności w serwisie. Na stronie głównej menu oznaczane jest kropkami, a na stronach dedykowanych konkretnej kategorii informacji, oznaczane jest tradycyjnym hamburgerem. Dodatkowo na stronie głównej serwisu, menu nie jest zakotwiczone, a przy tak długiej stronie jest to konieczne. Kolejnym błędem jest uciekający przed użytkownikiem przycisk scrollujący w górę strony – znajduje się on w stopce, a przez doładowującą się automatycznie treść jest prawie niedościgniony.
Ciekawym pomysłem jest przeplatanie kafelków newsowych elementami z desktopowego przybornika (pogoda, jakdojadę itd.), to odciąża stronę i daje odrobinę oddechu. Jednakże, czy to jest użyteczne i potrzebne? Wydaje mi się, że nie. Raczej mało który użytkownik chciałby przescrollować się przez pół strony, aby sprawdzić przykładowo połączenie tramwajowe. Przez drobne błędy i niedopatrzenia odnoszę wrażanie, że jest to wersja robocza serwisu. Kilka poprawek i z pewnością strona będzie bardziej przyjemna w odbiorze.
Podsumowując, zmiany, które zaszły mają jedynie charakter kosmetyczny. Strona jest po prostu ładna i tylko ładna. W nowej odsłonie m.onet.pl brakuje rozwiązań mających usprawnić eksplorację treści i polepszyć doświadczenie użytkownika.
Duże, atrakcyjne zdjęcia i czytelny font, który jest w odpowiednim rozmiarze, to największe plusy redesignu. Tymczasem dziś jest to już normą w popularnych serwisach newsowych. Zapoznawanie się ze stroną i odbiór treści utrudniają reklamy. Kropki oznaczające menu dla stałych bywalców mogą być zrozumiałe. A co z pozostałymi użytkownikami, którzy nie wiedzą, że tajemnicze kropki to menu? Jako osoba, która nie odwiedza tego serwisu zbyt często, mogę się przyznać, że popadłam w chwilową konsternację, gdy spojrzałam w prawy górny róg. Po otwarciu menu wiemy już, że tu użytkownik nie jest istotny. Ważna jest wyłącznie promocja aplikacji i produktów Onetu. Kategorie tematyczne wiadomości nie powinny być przedstawione dopiero w drugim poziomie menu.
W dzisiejszym świecie liczy się szybki przekaz informacji i użytkownicy chcą czytać wiadomości, które są najbardziej aktualne. Dlatego też istotnym elementem na stronie głównej serwisu są daty publikacji artykułów, których w ocenianym serwisie brakuje. Niewątpliwie defektem jest brak konsekwencji i spójności w serwisie. Na stronie głównej menu oznaczane jest kropkami, a na stronach dedykowanych konkretnej kategorii informacji, oznaczane jest tradycyjnym hamburgerem. Dodatkowo na stronie głównej serwisu, menu nie jest zakotwiczone, a przy tak długiej stronie jest to konieczne. Kolejnym błędem jest uciekający przed użytkownikiem przycisk scrollujący w górę strony – znajduje się on w stopce, a przez doładowującą się automatycznie treść jest prawie niedościgniony.
Ciekawym pomysłem jest przeplatanie kafelków newsowych elementami z desktopowego przybornika (pogoda, jakdojadę itd.), to odciąża stronę i daje odrobinę oddechu. Jednakże, czy to jest użyteczne i potrzebne? Wydaje mi się, że nie. Raczej mało który użytkownik chciałby przescrollować się przez pół strony, aby sprawdzić przykładowo połączenie tramwajowe. Przez drobne błędy i niedopatrzenia odnoszę wrażanie, że jest to wersja robocza serwisu. Kilka poprawek i z pewnością strona będzie bardziej przyjemna w odbiorze.
Podsumowując, zmiany, które zaszły mają jedynie charakter kosmetyczny. Strona jest po prostu ładna i tylko ładna. W nowej odsłonie m.onet.pl brakuje rozwiązań mających usprawnić eksplorację treści i polepszyć doświadczenie użytkownika.